niedziela, 20 września 2009

Weekend (część 2), czyli piasek pustyni.


Zebrałam się i to za coś na co nie miałam żadnego pomysłu! Efekt nawet mnie zadowala i była to miła przerwa między geografią a geografią.

Kolczyki wykonałam z piasku pustyni (kwadraciki - upolowane w Spale, kuleczki - zamówione przez internet). Z pewnością powstałaby przywieszka pasująca do reszty, ale na stanie miałam tylko dwie kuleczki zaciskowe.

Weekend.

Weekend to czas odpoczynku, przyjemności etc. Ale nie dla mnie! Dla mnie to czas kiedy wreszcie mogę się wychorować. Głowa pęka, więc ciężko byłoby wziąć się za tworzenie, a co dopiero za naukę do całorocznego sprawdzianu z geografii, który czeka mnie w środę. Będzie źle...

Alę żeby nie było, że całkowicie sobie odpuszczam, to wkleję zdjęcie dosyć dawno zrobionych kolczyków. Jak każde mają swoją własną historię: Był moment, że w domu miałam tylko drut, więc zapytałam mamę, czy nie ma jakichś ładnych koralików. Ku mojemu zdziwieniu, wyciągnęła zerwany naszyjnik z kości słoniowej, w którym wyróżniały się dwie rzeźbione kuleczki. A oto efekt:

niedziela, 13 września 2009

Jagódki.


Jagódki (niektórzy mówią, że wisienki) powstały po długim odkładaniu tej pracy. Pierwszy raz założyłam je na wycieczce na Litwę i zaraz zostały zauważone.

Kropla wody w ramce.


Kiedy otrzymałam przesyłkę zawierającą te półprodukty, olśniły mnie kryształki Swarovskiego, natomiast rozczarowały koraliki w ramkach.

Nie poddałam się! Zrobiłam wszystko zgodnie z planem i chyba nie wyszło najgorzej. Może tylko zbytnio przypominają poprzedni komplet?

Zielono-czerwony cloisonne.


Jest to mój zestaw numer dwa. Niestety nie oryginał. Ten pierwszy, bezpośrednio po wykonaniu, wzięłam do szkoły, gdzie natychmiast znalazł nową właścicielkę.

Klasa przyjęła moje nowe hobby w mieszany sposób: niektórzy entuzjastycznie, inni z dystansem, nazywając mnie "młodym jubilerem".

Moja pierwsza praca: Srebrzony lampwork.


Powstała jeszcze przed wakacjami. Po długich namysłach złożyłam swoje pierwsze zamówienie na koraliki, początkowo prawie bałam się ich dotknąć ;-D

W końcu, po ponad dwóch godzinach prób i błędów, powstało moje pierwsze dzieło. Jak widać składa się z lampworka i ceramicznych beżowych koralików. Całość wykończyłam czarnymi szklanymi kuleczkami.

sobota, 12 września 2009

Założyłam bloga!

Tak, wreszcie się zebrałam. Położyłam kres odkładaniu założenia mojego pierwszego bloga. Oto jestem. Mam nadzieję, że uda mi się wpadać tu w miarę regularnie i będzie odwiedzać mnie wielu gości.