niedziela, 13 września 2009
Zielono-czerwony cloisonne.
Jest to mój zestaw numer dwa. Niestety nie oryginał. Ten pierwszy, bezpośrednio po wykonaniu, wzięłam do szkoły, gdzie natychmiast znalazł nową właścicielkę.
Klasa przyjęła moje nowe hobby w mieszany sposób: niektórzy entuzjastycznie, inni z dystansem, nazywając mnie "młodym jubilerem".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ładne, takie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńDzięki, miło usłyszeć coś takiego o własnej kompozycji :-)
OdpowiedzUsuń